Jutro wieczorem, z racji zbliżającego się weekendu czeka mnie ciekawa impreza organizowana, o dziwo, przez mojego kierownika regionalnego. Jest to pierwsze takie spotkanie w całej historii istnienia naszego zespołu sprzedażowego i każdy jest nim niezmiernie podekscytowany. Sam od tygodnia chodzę jakiś taki uszczęśliwiony, bo dawno nie brałem udziału w żadnej zabawie. Ciągle tylko praca, dom, praca, dom i tak w kółko.
Nasz kierownik regionalny Pruszków zdecydował zorganizować imprezę integracyjną po tym, jak odkrył, że niektórzy członkowie jego zespołu nie wiedzą jak mają na imię pozostali. OK, rywalizacja jest w porządku, ale lepiej rywalizuje się z osobą, którą się zna i w jakimś stopniu można się z nią porównywać. Trudno jest porównać się z kimś, o kim praktycznie nic się nie wie.
Ja jestem osobą bardzo otwartą i chyba jako jedyny znam wszystkich członków naszego zespołu sprzedażowego. To oznacza, że jestem na z góry wygranej pozycji, bo na imprezie będę mógł porozmawiać z każdym i o każdym. Mam nadzieję, że na spotkaniu będzie dużo dobrego jedzenia i alkoholu. Nasz kierownik regionalny jest bardzo zamożnym człowiekiem, więc na pewno nie będzie oszczędzał na napojach i jedzeniu. Przynajmniej taką mam nadzieję.