Pracując na stanowisku kierownika regionalnego w obrębie województwa pomorskiego nie mam zbyt wiele czasu na dni wolne od pracy, ponieważ niemal cały czas muszę mieć oczy dookoła głowy i muszę kontrolować pracę osób zatrudnionych w poszczególnych oddziałach mojej firmy. Rzadko biorę wolne, bo za każdym razem, gdy decyduję się na dzień wolny od pracy, w firmie dochodzi do sytuacji, w których moja osoba jest nieodzowna. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale przez większą część roku żadna sprawa nie wymaga mojej natychmiastowej interwencji, natomiast gdy biorę wolne dochodzi do trudnych i problematycznych incydentów, które wymagają mojej obecności.
Dzisiaj jest pierwszy dzień wolnego od przeszło dwóch miesięcy, dlatego nieco obawiam się jak to się wszystko skończy. Gdybym mógł podjąć inną decyzję na pewno nie zdecydowałbym się akurat dzisiaj rezygnować z pracy, jednak zatrudniona przeze mnie ekipa budowlana, która będzie stawiała mój dom, akurat od dziś może zacząć prace budowlane, a ja chciałbym być przy pierwszych pomiarach i wykopach. Zarówno w życiu, jak i w pracy wyznaję zasadę, że pańskie oko konia tuczy, dlatego chcę być obecny przy procesie wznoszenia mojego domu tak często, jak to tylko będzie możliwe, co na pewno będzie wiązało się z częstszą nieobecnością w pracy, kierownik regionalny Gdańsk.
Od samego rana siedzę z duszą na ramieniu i czekam na telefon od mojego zastępcy, który oznajmi, że w jakimś oddziale firmy wydarzył się Armageddon i muszę wziąć sprawy w swoje ręce. Boję się nawet pomyśleć co może źle pójść lub z czym będzie problem.